Skóra nowo narodzonego dziecka jest delikatna i miła w dotyku. Niestety, wszystkie niemowlęta mają skórę dużo cieńszą niż osoby dorosłe, ich skóra ma też wyższy poziom pH. W związku z tym skóra dziecka jest szczególnie podatna na podrażnienia i infekcje, w tym na wystąpienie odparzeń pieluszkowych. Wewnątrz pieluszki przez większość czasu skóra poddana jest działaniu wilgotnego i ciepłego otoczenia. Ma też regularnie bezpośredni kontakt z moczem i kupką. Stanowi to spore wyzwanie dla skóry. Nic więc dziwnego, że pupa niemowląt czasem staje się czerwona i piekąca.
Co zrobić gdy odparzenie się pojawi?
- często zmieniać pieluszkę, jak jest taka możliwość pozostawić na chwilkę gołą pupkę
- utrzymywać skórę w czystości, myć dokładnie całą pupkę przy każdej zmianie pieluszki
- posmarować odpowiednim specyfikiem
- być delikatnym- chusteczki do mycia czasami mogą być zbyt szorstkie dla niemowląt z bolącą pupką. Zamiast tego można użyć wacika i czystej wody.
A teraz trochę o tym czym posmarować. Na rynku jest sporo różnych marek więc teoretycznie jest w czym wybierać. Sporo mówi się o tlenku cynku (zinc oxide), jako o składniku, który ma działać przeciwbakteryjnie i łagodzić podrażnienia. Cynk jednak nie wchłania się, pozostawia białą warstwę, może to być nieprzyjemne. No i nie obywa się bez różnych konserwantów. No to jedziemy:
Zdrowa pupka krem do pupy Skarb matki
Zawiera 10% tlenku cynku- a czyli już wiemy pupa będzie biała. I ma drażniący zapach.
Krem do pupy dla niemowląt i dzieci, zwłaszcza z problemami skórnymi
od pierwszych dni życia, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, chroni delikatną skórę pupy, zapobiega powstawaniu otarć i odparzeń, można stosować przy pieluszkowym zapaleniu skóry, pielęgnuje odparzoną skórę.
Skład:
aqua, zinc oxide (tlenek cynku), Paraffinum Liquidum, Petrolatum, Glyceryl Oleate, Cetearyl Alcohol, microcrystaline wax, benzyl alcohol, sodium benzoate, triethanolamine( uwaga Trietanolamina jest stosowana jako emulgujący i alkalizujący dodatek do kosmetyków. Może działać drażniąco na skórę i błony śluzowe (ale wcale nie musi) i rzeczywiście w sprzyjających dla niej warunkach może przyczyniać się do powstawania rakotwórczych nitrozoamin), Magnesium stearate, stearic acid, magnesium sulfate, Methylparaben, Propylparaben (uwaga to są parabeny= konserwanty).
Parabeny plus środek, który może podrażniać do kosza!
Mustela- francuska marka wchodząca na nasz rynek. krem na odparzenia też z 10% tlenkiem cynku i wit. B5. Produkt hipoalergiczny. Po odkręceniu czuję, że zapachowy co więcej ten zapach mi się kojarzy nie wiedzieć czemu z proszkiem do prania?
Chroni i odżywia. Zawiera wit B5 i F. Do codziennego stosowania podczas każdej zmiany pieluszki. Emulsja znakomicie chroni skórę umożwliwia jej oddychanie.
Skład:
Aqua, zinc oxide, paraffinum liquidum, methyl glucose dioleate (to PEG 120) propylene glycol diethylhexanoate, PEG-45/dodecyl glycol copolymer, titanium dioxide, glycerin, ceresin, 1,2 hexanediol, ethyl linoleate, PEG-8, butyrospermum parkii butter, panthenol, glyceryl caprylate, parfum, caprylyl glycol, magnesium sulfate, sorbic acid, sodium polyacrylate, citric acid
Parabenów co prawda tu nie ma ale są PEGi....
Linomag linuś krem z tlenkiem cynku Ziołolek
przeznaczony do codziennej pielęgnacji i ochrony okołopieluszkowej skóry dzieci i niemowląt od pierwszych dni życia. Skutecznie zabezpiecza przed działaniem czynników drażniących skórę. oleje mineralne i tlenek cynku tworzą warstwę ochronną, która zabezpiecza skórę przed niepożądanym wpływem wilgoci, natomiast zawarta w kremie witamina F i alantoina łagodzą podrażnienia i wspomagają procesy regeneracji naskórka.
Skład:
Aqua, petrolatum, linum usitatissimum, ozokerite, zinc oxide, cera alba, sorbitan sesquioleate, glycerin, sorbitol, glyceryl stearate, cetyl alcohol, propylene glycol, tocopheryl acetate, allantoin, xanthan gum i uwaga konserwanty: diazolidynyl urea, menthylparaben, propylparaben, lactic acid, parfum.
I co nieźle się zapowiada a są i konserwanty i zapach (nie wiem jak intensywny, nie otwierałam próbki).
I po tym wszystkim nadszedł czas na to co używam Bepanthen baby.
Działa na dwa sposoby: chroni pupę dziecka przed wystąpieniem odparzeń pieluszkowych- tworzy na skórze przezroczystą warstwę chroniącą przed czynnikami drażniącymi jak wilgoć wewnątrz pieluszki oraz wspomaga regenerację delikatnej skóry dziecka, w razie gdy one wystapią- panthenol, zmieniając się po wniknięciu w skórę w witaminę B5, wspomaga naturalne procesy regeneracyjne. Pomaga utrzymać skórę odpowiednio nawilżoną i zapobiega jej wysuszeniu dzięki czemu jest ona miękka i delikatna w dotyku. Nie zawiera substancji: zapachowych, antyseptycznych, konserwantów oraz innych potencjalnie uczulających.
Skład:
Aqua, lanolin, paraffinum liquidium, petrolatum, panthenol, prunus amygdalus dulcis oil, cera alba, cetyl alcohol,stearyl alcohol, ozokerite, glyceryl oleate, lanolin alcohol.
Skład faktycznie bez konserwantów, parabenów, PEgow, substancji zapachowych. W pełni przekonujący. Cieszący się pozytywną opinią naprawdę wielu mam! Delikatny, stosowany również na podrażnione brodawki, ciemieniuchę, otarcia. W pełni bezpieczny.
Ja już wybrałam to co najlepsze dla mojego dziecka!
Ps. Artykuł został napisany bezstronnie na podstawie informacji zawartych w próbkach, które otrzymywałam na różnego rodzaju warsztatach dla ciężarnych. Dodatkowo jeszcze przed porodem czytałam sporo na temat kosmetyków dla dzieci. Zainteresowanych mogę odesłać do skarbnicy wiedzy, z której korzystałam- więcej analiz i szczegółowiej opisane (dziewczyna ewidentnie zna się na rzeczy)
http://www.srokao.pl/2011/08/analiza-kosmetyki-dzieciece-kremy-z.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz